na pewno nie powinniście dawać graczowi przymusu explorowania świata na własną rękę zaraz po tutorialu. z tego co słyszałem i czytałem gra ma być dość rozbudowana, czyli co za tym idzie, może być dość skomplikowana, szczególnie dla nowych graczy. takie "teraz umiesz chodzić i skakać - idź se gdzie chcesz" nie zawsze jest dobre, bo nie wiadomo gdzie iść, po co itp co może zniechęcić kogoś, kto dopiero zaczął przygodę z Enidust. pamiętam jak odpaliłem morrowinda po raz pierwszy, nie mając jeszcze doświadczenia z grami z otwartym światem, by po "tutorialu", zrobieniu postaci i napaleniu się na emocjonującą rozgrywkę, zrobić parę kroków i wyłączyć grę zdezorientowanym o co tam kurde chodzi.
rozumiem, że samouczek polega na klikaniu tu i tam, by nowy gracz zaznajomił się ze sterowaniem, zobaczył jak wyciągać broń, atakować, rozglądać się naokoło, czyli taki fpsowo-rpegowy standard. do tego może dojść jakiś quest pokroju zabij szczury w piwnicy, lub gobliny napadają karawanę weź je zabij. tylko co dalej...
dobrze by było pokazać graczowi, że ma wybór, oraz zaznajomić go z mechaniką, chociażby "eat, drink, sleep". co za tym idzie - po tutku, gracz dostaje questa [głównego dajmy na to, albo związanego z fabułą] w którym musi zanieść paczkę z miejsca a do miejsca b [ gracz odkrywa mapę, zaznajamia się z mechaniką podróżowania itp]. miejsce a od b jest dość daleko więc przed podróżą gracz musi się przygotować w odpowiedni sposób - dowiedzieć o trasie podróży (co tam żyje i czym to zabić), odpowiednio się uzbroić ( w zależności od rodzaju walki, kupujemy strzały/ zwoje z czarami/ dodatkowy miecz/ mikstury itp), przygotować prowiant na drogę (kanapeczki zawinięte w folę aluminiową i baton proteinowy) oraz przede wszystkim - ZAROBIĆ na to wszystko.
gracz ma oczywiście możliwość wyboru trasy - przez niebezpieczne bagna (na skróty), lub też może tradycyjnym szlakiem handlowym (dłuższa droga)
in conclusion:
po wstępie, wychodzimy z jaskini i oślepieni światłem otwartości świata, otrzymujemy pierwsze poważne zadanie i wskazówki. następnie udajemy się do tablicy ogłoszeń i zrywamy karteczki z napisem "idź tam, ubij trolla, wróć tu - 100 golda". wykonujemy jeszcze parę różnorodnych zleceń (wykuj sztylet, przyrządź miksturę, upiecz ciasteczka) i za zarobione pieniądze uzupełniamy paski "amciu", "piciu" i "Zzz" które niebezpiecznie zbliżają się do zera. za całą resztę kupujemy to co potrzebne i w drogę!
po skończeniu takiego zadania, gracz powinien być już nieco obeznany z rozgrywką w tym wirtualnym świecie. mając za sobą 2-3 godziny gry, jesteśmy już w nowym mieście pełnym kolejnych zleceń i wyzwań na nas czekających. od tej pory dajemy graczowi wolną rękę i niech se robi co chce - w końcu wie jak to działa.
przykładowe krótkie zadania dla noobów:
- gracz może nauczyć się o co chodzi z jedzeniem przez zebranie kilku korzonków, dodaniu proszka do pieczenia i przyrządzeniu dzięki temu pysznej strawy -10 do głodu
- zaznajomienie z polityką świata - idziemy do biblioteki, czytamy książki (krótkie opowiadania) i odpowiadamy na pytania npc ( stary motyw z różnych rpg )